Być może jeszcze nie wspominałam, jak wyjątkowy dar posiada moja Druga Połowa. Mianowicie jest to dar do komplikowania prostych wycieczek. Dajmy na to wakacje w Turcji. Żar się leje z nieba, jedziemy zwiedzać jakąś ważną, turecką kupę kamieni. Kubuś mówi "ooo tędy chodźmy!". To idziemy. Ja w sukieneczce i (o zgrozo!) japonkach. Idziemy przez jakieś dziwne podwórka, obszczekują nas psy, wspinamy się po kamieniach, skałach, wśród roślin z kolcami. Wygląda to mało turystycznie. Ja jęczę i wyję. Stopy krwawią, woda się kończy. Docieramy na szczyt. A tam co? Równolegle do nas szła droga asfaltowa. Sklepiki, woda, ogólnie festyn na całego, uśmiechnięci turyści. Dzięki Kochanie!
Innym razem? Zimowy spacer. Słońce świeci, śnieg się topi, idziemy ścieżką, pięknie jest. I nagle: "O, a może pójdziemy tędy?" Poszliśmy. Przez bagna, mokradła, roztopy i błoto po kolana... Można było droga? Można było.
Dlaczego dziś, jadąc na wycieczkę rowerową niczego nie podejrzewałam? Dlaczego przez myśl mi nie przeszło? Moja droga kobieca intuicjo - goń się. Jednak pomimo tego, że przez tydzień na tyłku nie usiądę przez ten rower, pomimo tego że nawyklinałam po drodze co się dało, pomimo tego że już prawie się popłakałam z braku sił - było warto. Zapraszam na wycieczkę po malowniczych rejonach Mazowsza.
Na początek otwocki Rezerwat Torfy. Piękne jezioro położone w środku lasu. Łabędzie, kaczki i cudowna cisza.
Następnie dosyć dramatyczny fragment, z cyklu: Wycieczka rowerowa - You do it wrong! Czyli podróż przez leśne piachy. Podróż polegająca na pchaniu roweru, ewentualnie ciągnięciu go za sobą.
W końcu, po niezliczonych przekleństwach, kilku rozwodach i kilku butelkach wody docieramy do miejsca przeznaczenia. Wieś Ponurzyca.
Faktycznie wieś piękna, spokojna i urokliwa. Słynie z licznych drewnianych chat oraz stadniny koni.
Pan Koń cierpliwie pozował dwu nawiedzonym fotografkom, wżerał pobliskie krzaki, ćlumkał, chrupał i sapał. A na koniec zachował się iście po końsku... ;)
A teraz wyniki CANDY!
Dziękuję Wam bardzo za udział i za to, że podzieliłyście się ze mną swoimi snami. Miło jest mi poinformować, że w drodze losowania łapacz snów leci do Karoliny z bloga Ale tu ładnie
Pozdrawiam,
Magda