niedziela, 31 maja 2015

Relingu, relingu, co tam masz na haczingu?

Dziś o relingach, czy szynach jak kto woli. Niedawno sobie taki zafundowałam w swojej kuchni i teraz mam idealne miejsce na tak zwaną wywieszkę :)

Trochę się przed tym rozwiązaniem wzbraniałam, w myśl zasady "w kuchni nic na wierzchu". Ale okazało się szybko, że jednak czymś tę kuchnię ozdobić trzeba, a że miejsca na półki brak (przyznaję, nie przemyślałam tego) to stanęło na takim właśnie relingu. Fajne to! Powiesić sobie tam można różne rzeczy potrzebne i trochę mniej potrzebne ;) U mnie wiszą "święte łyżki" czyli takie, którymi nie miesza się nic, a ich zadaniem jest tylko zdobić, podobnie deska, ściereczki i inne pierdółki. Ziół można używać, święte nie są!










Pogrzebałam też trochę na Pinterest (to już pewne, jestem od niego uzależniona) i chciałam Wam pokazać kilka inspiracji, ciekawych rozwiązań, jak takie haczyki można zagospodarować.

Wszystkie poniższe zdjęcia pochodzą z pinterest.com
1. Kuchenne akcesoria






2. Standardowo - kubeczki.




 3. Zioła i roślinki





4. W łazience


5. W garderobie



A jak tam u Was, wisi coś? ;)

Pozdrowionka!
Magda



31 komentarzy:

  1. Dzień dobry!
    Oj wisi, wisi - podobnie jak u Ciebie IKEA, ale odmiennie seria której już nie ma - z takimi ceramicznymi cebulkowymi, białymi pojemnikami na sztućce albo zioła. Na haczykach mam uchwyt na ręczniki papierowe, łychę cedzakowa i chochlę - czyli rzeczy potrzebne. Ale nie nie, mam i "bardzo ważne" akcesoria -> koralikowe serduszko, nożyczki retro (kompletnie nie działające), nieużywane łapki do garnków (potrzebne, bo w kolorze, ale kompletnie niepraktyczne).
    :) Też się wzbraniałam przed relingami, a teraz nie wyobrażam sobie bez nich kuchni. Może dlatego że mam bardzo mało blatu i nie mogę ustawiać na nich wielu akcesoriów.
    A Twoja kuchnia podoba mi się bardzo, Oj bardzo. Decha w skarpecie i łyżki mnie oczarowały!
    Chyba też sobie takie sprawię :)
    No i ta skrzyneczka na parapecie!!! Cudna!

    No i masz okno w kuchni! Bardzo Ci zazdroszczę... ja mam aneks, i o oknie tylko marzę :/
    pozdrawiam,
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj tak żałuję, że już tych białych pojemniczków nie ma w Ikea! Za długo się zbierałam z tematem. Retro nożyczek zazdroszczę :)

      A dechę i łopatki w białych skarpetach bardzo polecam sobie zmalować - 5 minut roboty, a ile radochy! :)

      Okno w kuchni to rzeczywiście super sprawa. Tym właśnie tłumaczę ciągły brak okapu ;)

      Usuń
  2. Oj same przydatne rzeczy kuchenne na tym haczingu :)
    Choć lubię minimalizm i to głównie z względów praktycznych.....polubiłam, gdy wprowadziłam się do domu hi,hi to kuchni nie wyobrażam sobie bez podręcznych drobiazgów!
    Pozdrawiam, M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, w kuchni muszą być nasze, bardzo ważne i potrzebne akcesoria! :)

      Usuń
  3. Ale u Ciebie pięknie, ja nie mam miejsca na reling, ale w grudniu planuje wymienic moje stare meble kuchenne i relindżek na pewno będzie, a moją uwagę przykuły Twoje kafle , są tak nietypowe, że myślałam że to tapeta:) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to już czekam na efekt wymiany mebli u Ciebie! Masz już jakąś konkretną koncepcję czy wybrany styl? Z resztą relindżek do wszystkiego będzie ostatecznie pasował :)

      Usuń
  4. U mnie też co nieco wisi, a co nieco stoi na półkach otwartych. ;) Owszem, sprzątać trzeba częściej, ale lubię tą "otwartość".
    Fajna ta Twoja kuchnia! Wypatrzyłam kilka ciekawych dodatków, na które bym się połasiła... :D Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, no właśnie z tym sprzątaniem... ale taka już nasza dola ;) A skoro i tak i tak trzeba, to niech chociaż będzie ładnie :))

      Usuń
  5. Urocza jest Twoja kuchenka, bardzo fajne to wieszadełko , a i zioła dodatkowo nadają mu mnóstwo uroku :))
    Inspiracje też super, przydałoby się mi jakieś wieszadło na naszyjniki, ale kompletnie nie mam na nie pomysłu, nie wiem gdzie mogłabym je umieścić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana :)

      A z tymi haczykami na naszyjniki to bardzo ładnie to wygląda, ale w moim przypadku (nieuleczalnej bałaganiary) to pewnie by te korale już następnego dnia leżały pod wieszaczkiem ;)

      Usuń
  6. Kafle masz cudne. Podkładki z pieńków muszę wykorzystać też u siebie. Co tu dużo pisać - cała kuchnia prezentuje się rewelacyjnie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      A kafle wyszły "rzutem na taśmę". Dowiedziałam się ile będzie kosztować hartowane szkło z fototapetą, którą sobie wymarzyłam i w ciągu godzin musiałam wybrać coś w zamian ;) Tak naprawdę to jakiś hiper-niezniszczalny gres ponoć!

      Usuń
  7. piękną masz tę kuchnie! też mam reling - lubię go:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marta :) Relingi są super, nie da się ich nie lubić ;)

      Usuń
  8. Reling relingiem, ale tym razem zwróciłam uwagę na kafelki :) Bardzo mi się podobają :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kafelki dziękują za komplement, czują się teraz dowartościowane, bo nieco za głośno żałowałam, że nie mam takich małych, błyszczących, białych cegiełek. Także było im trochę przykro ;);)

      Usuń
  9. Ale wiele świetnych inspiracji i zdjęć!!!
    Ja to uwielbiam jak mam wszystko pod ręką :) I też u mnie wiele rzeczy wisi na relingu czy na wieszaczkach!
    Bardzo ci kochana(mam nadzieję, że mogę tak do ciebie mówić) dziękuję za przemiłe słowa u mnie... Już cię bardzo polubiłam i z wielką przyjemnością dołączę do twoich blogowych koleżanek;)))
    Świetny blog!!!
    serdecznie ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ mi miło! Rozgość się kochana! :))

      Super, że do mnie wpadłaś - chociaż ja bym akurat z tej Twojej pięknej altanki wcale nie wychodziła ;)

      Pozdrawiam bardzo ciepło!

      Usuń
  10. Bardzo ładną masz kuchnię. :) Nie wiem jak było bez relingu, ale moim zdaniem wpasował się idealnie. Podkładki z drewna i te sztućce z deską pomalowane częściowo na biało- bardzo fajne dodatki. :))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Iza :) na te podkładki z drewna sama nie mogę się napatrzeć!

      Usuń
  11. Jak u Ciebie pięknie!!! Lecę przeglądać całego bloga:) i już wpisuję Cię na listę ulubionych;)
    Pozdrswiam.Patti

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba się polubimy ;)))
    Tak coś czułam, że będzie mi tu dobrze...;)))
    Masz przepiękną kuchnię! Bardzooooo 'moją' - reling, 'święte łyżki' i reszta dodatków dodają jej super uroku.
    JEST PIĘKNIE i chcę tu być stałym gościem...
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe też mi się tak właśnie wydawało, że się polubimy po wizycie u Ciebie :))

      Usuń
  13. masz bardzo przyjemna kuchnie, podoba mi się ze jest jasna i taka optymistyczna. Tez planuje taka szynę u siebie w kuchni, kiedyś tam w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, można jej różne rzeczy zarzucać, ale przez to wielkie okno z pewnością jest w niej bardzo jasno! No i na cyrkulację powietrza też narzekać nie mogę ;)

      Usuń
  14. Pięknie i skrzętnie u Ciebie.Fajne te inspiracje, najlepsze są te wieszaczki na biżuterię, brakuje mi takich, pomysł naprawdę przedni!Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się te z biżuterią podobają :) ale to dla poukładanych osób; ja bym zaraz zrobiłam tam niezły pierdzielnik ;)

      Usuń
  15. Super kuchnia...Zazdroszczę..Taki porządek...:) Bardzo mi się podoba..Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  16. Super kuchnia...Zazdroszczę..Taki porządek...:) Bardzo mi się podoba..Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna kuchnia i świetnie się to prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń