czwartek, 18 czerwca 2015

"Bo zaraz pasji dostanę!" - czyli o pasjach.

Tak czasem krzyczała moja babcia, kiedy razem z bratem wyrywaliśmy sobie nawzajem włosy z głów. On golił moje lalki na łyso, a ja rozwalałam mu samochody z klocków lego. Czasem babcia mówiła, że dostanie "szewskiej pasji" -nie wiem dlaczego akurat szewskiej. Tak czy owak nie dostała i ma się z tym dobrze.

A ja tak! I też mam się z tym dobrze. Dlatego dziś trochę będzie o mnie.

Pamiętacie ze szkoły "złote myśli"? 20 pytań w stylu: ile masz lat? Kto Ci się podoba z klasy z chłopców/dziewczynek? Jaki jest Twój ulubiony kolor? Jakie jest Twoje hobby? Eh, no właśnie hobby... zazwyczaj wpisywałam coś w stylu "muzyka i filmy". Z muzyką to prawda, ale przyznać muszę z filmów to byłam i jestem totalnie beznadziejna! Serio. Ciągle mi się to wszystko myli, jest Bradt Pitt jako Tańczący z wilkami, Kevin Constner w Armagedonie i Colin Firth w Cztery wesela i pogrzeb. Ogólnie nie moja bajka, ale pooglądać lubię. Chociaż często zdarza mi się zasnąć... 

Co innego z książkami. Pamiętam jak długo byłam na bakier ze szkolnymi lekturami, nie chciało mi się czytać i wolałam dyndać na trzepaku całymi dniami czy jeździć na rowerze. Aż w końcu trafiłam na książki Joanny Chmielewskiej (na początek te młodzieżowe) i nie można mnie było oderwać. Z lekturami dalej byłam na bakier, ale czytanie polubiłam. A i na trzepaku dalej sobie lubiłam podyndać.

Może zabrzmię jak stara baba, ale mam takie wrażenie, że teraz dzieciaki ani nie czytają, ani nie dyndają.



Książki są dla mnie ważne. Marzy mi się pokój biblioteka, z półkami pełnymi książek od sufitu do podłogi. Ale w naszym aktualnym, małym salonie absolutnie mi nie przeszkadzają. To nic, że są kolorowe, że każda okładka z innej parafii. Dla mnie są ozdobą i już!

Jest kilka pozycji na mojej liście ulubionych książek, do których zawsze będę wracać. Saga o Wiedźminie Sapkowskiego, Pan Lodowego Ogrodu Grzędowicza, trylogia Pauliny Simons Jeździec Miedziany, oczywiście Harry Potter, książki Wiśniewskiego, Chmielewskiej i Grocholi, nie pogardzę także kryminałami Cobena, Grą o Tron Martina i wielomi wieloma innymi. 






Całe szczęście, że Billego z Ikei można trochę porozciągać w szwach. Jest nadstawka, dodatkowe półki, także póki co jeszcze jakoś się mieścimy... a potem zaczniemy kombinować.

Polecam też bardzo jedno z moich najnowszych odkryć czyli Alibi na szczęście. Piękna książka o tym, że nawet najgorszy los może się odmienić. Oczywiście totalnie "babska" :D


Druga pasja, to pasja spożywcza ;) Spożywcza, bo nie wiem już w sumie, czy bardziej pasją jest gotowanie, czy może jedzenie... Ale jedno wynika z drugiego, więc niech będzie że spożywcza. Właściwie nie wiem skąd mi się to wzięło, ponieważ moja Mama traktuje kuchnię bardzo użytkowo. Zrobić, zjeść, zapomnieć, bez zbędnego bawienia się przy tym. A ja się lubię pobawić, lubię żeby smakowało, żeby ładnie wyglądało, żeby było coś inaczej. A mój Kuba się cieszy. 






No i mam oczywiście jeszcze jedną pasję - wnętrza! I bardzo bardzo się z tego cieszę. Cieszę się z bloga, z tego ilu fajnych ludzi dzięki niemu poznaję. Czuję się bogatsza przez te wszystkie inspiracje, które oglądam. I mam notoryczną potrzebę tworzenia, zmieniania, ulepszania, przestawiania i ... fotografowania. Czyżby rodziła się kolejna pasja? Mam nadzieję :)

Pozdrawiam ciepło!
Magda

33 komentarze:

  1. Dobry wieczór!
    Oj podzielam Twoją pasję książkową - podobnie jak Ty dość długo byłam na bakier z czytaniem, a teraz mam fizia - kupuję, czytam, zbieram, kolekcjonuję, wącham, dotykam. Uwielbiam. I też mi nie przeszkadza że mało dizajnersko się prezentują na półką, bo mają różne okładki, formaty, grubości (nie ukrywam, że uwielbiam czytać mega grube książki - takie po 500 - 800 stron :)
    ...co do gotowania - nie potrafię :/
    ... fotografia ? Hmmm, chyba jeszcze mi nie skradła serca.
    Za to rośliny, urządzanie ogrodu - przepadam w czeluściach. Świata poza tym nie widzę !!!
    Fajnie mieć pasje ! :)
    pozdrawiam
    K.
    Ps. dzisiaj na Domo+ był program o urządzaniu balkonu na Waszym osiedlu :)
    Poznałam, bo balkon bardzo podobny do Waszego :) - też taki w ceglanym kolorze - program się nazywa "Twój kawałek ogrodu" - pokazywali Waszą świdermajerowską starówkę PIĘKNA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo tak im grubsza książka tym lepsza! Tylko czasem w torebce ciężko takie cegły nosić! Ale jak wciągają to nie ma rady i się nosi :)

      Co do gotowania - jestem pewna, że potrafisz! Każdy potrafi :) Ale rośliny to jednak coś, do czego trzeba mieć dar.

      Ps. Dzięki za info! Widziałam ludzi kamerami na osiedlu i pierwsze co przyszło mi do głowy, to że jakaś zbrodnia miała miejsce :P A teraz już wszystko jasne. Widzę, że w jeszcze nie ma online, ale będę czatować!

      Usuń
  2. U mnie też mnóstwo książek, ale ja czytałam odkąd pamiętam, jak rodzice kazali gasić światło to pod poduszką. nadal zdarza mi się czytać do 4 rano a potem cierpię ;) Wiesz, ja chcąc uporządkować wizualnie pokój, ułożyłam książki kolorystycznie, ale przez to były porozrzucane tematycznie, a tego nie lubię więc częściowo zarzuciłam ten pomysł. I tak uważam, że są najpiękniejszą ozdobą salonu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze znam czytanie do 4 rano :) w tym roku pobiłam rekord i czytałam do 9:00 rano w niedzielę. Cały tydzień potem była nieprzytomna, ale trzeba było skończyć :)

      Co do układania kolorystycznie też już próbowałam, ale rzeczywiście denerwujące jest, że każdą książę z jednej serii masz na innej półce. Także cośtam starałam się pogrupować, ale serii nie rozbijać :)

      Usuń
  3. Jak miło wiedzieć, że ktoś ma podobną pasję! :) Uwielbiam czytać i książki kupuję pasjami... (a propos Babci ;) ) Mam więcej książek, niż ubrań.Serio. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie widziałam u Ciebie wątek o szwedzkich kryminałach :) Też kupuję pasjami, ale naprawdę jestem już na skraju miejsca na nie!!

      Pozdrowionka!

      Usuń
  4. O tak. Przyłączam się do pasji czytania :) Uwielbiam- im grubsza i bardziej poświrowana książka- tym lepsza. Wolę czytanie od gotowania i nieraz zdarza mi się jedną ręką mieszać coś w garnku a w drugiej książka :) Uwielbiam czytać też w wannie. Każda książka mnie bardzo wciąga i jeszcze długo po przeczytaniu rozpamiętuję losy bohaterów, analizuję i roztrząsam....Mam tylko jedną wadę- nie zwracam uwagi na tytuły i autorów i jak mnie kto pyta co czytałam to nigdy nie wiem ;)) Wszak najważniejsza jest treść a nie tytuł :))))) Pozdrawiam. P.S. urządzać, zmieniać i przestawiać też lubię co widać na blogu :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, znam to i ja! W jednym ręku książka, w drugim ręku łyżka i mieszamy/czytamy :)
      Ja też się bardzo z bohaterami utożsamiam, odczuwam z nimi i przeżywam, czasem nawet ciut za bardzo ;)

      Hehe to nic nie szkodzi, że nie pamiętasz autorów - wszak nie o to w tym chodzi!

      Usuń
  5. Oj czytałam Alibi dniem i nocą, ciurkiem dosłownie :) Taka pasja do lektury, chyba coraz rzadziej spotykana, a szkoda :(
    Ale ja Twoją podzielam i moje dziecię także, bo uwielbia czytać a Harego P przeczytała wszystkie części już dwa razy...taki lubi :)
    Ściskam, M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alibi jest cudowne, wciągające i jeszcze nie raz po nie sięgnę! Fajnie, że innym też się podoba!

      Jak to dobrze, że jakieś dziecię jeszcze gdzieś na świecie czyta! A Harry P. to chyba najlepsza przynęta, żeby zachęcić do czytania. Ja dama uwielbiam i często wracam, mimo że jestem już całkiem duża ;))

      Usuń
  6. Ależ masz cudną biblioteczkę :))
    Ja również mam mnóstwo książek, ale poupychane są we wszystkich pokojach po trochę. Część nawet w skrzyni kanapy ;))) Marzy mi się biblioteczka z prawdziwego zdarzenia, ale niestety nie mam na nią miejsca...
    Przez Twoje zdjęcia nabrałam ogromnej ochoty na sałatkę grecką i jutro zrobię :)))
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, biblioteczka z prawdziwego zdarzenia to jest coś! Z jakimś takim super fotelem czy szezlongiem do czytania i piękną lampą... ale właśnie to miejsce wszystko utrudnia!

      Mam nadzieję, że sałatkę zrobiłaś i była równie smaczna jak moja :))

      Usuń
  7. Czytanie ksiażek, to jedna z najpieknieszych pasji :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe pasje! Biblioteczka świetna a lampa podłogowa obłędna;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to żeś mi kochana tę lampę zauroczyła! Wczoraj powiesił się na niej kot i już nie wygląda tak dobrze... klosz pognieciony, jakaś część odpadła. Eh ten kotlet!

      Ale lampa stara, porządna i drewniana. Klosz się wymieni i będzie jak nowa :)

      Usuń
  9. Widzę Grę o Tron, widzę Cukiernię pod Amorem - czytałam :) Książki kocham wzajemną miłością i jest to jedno z najwspanialszych hobby :) W fotografię powoli się wkręcam - lubię sobie różne sety ustawiać i pofocić trochę choć wychodzi to różnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś przeczytałam gdzieś, że fotograf robi rocznie średnio 6 naprawdę dobrych zdjęć. Ja w tym roku zrobiłam jedno, takie którym mogłabym się chwalić, ale przyznam, że to naprawdę wciągające!

      Co do gry o tron - ależ miałam satysfakcję, jak ludzie w pracy przeżywali serial, a ja i tak wiedziałam co się dalej stanie i nie chciałam im powiedzieć ;)

      Usuń
  10. Uwielbiam jeźdzca! I ta klamra kompozycyjna - jedzenie lodów na początku pierwszej części i na końcu ostatniej <3. Moja ulubiona trylogia!!!

    pozdrawiam
    http://pastelowonabialym.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeździec to naprawdę moja najukochańsza książka. Aha, no i jestem oczywiście do szaleństwa, nieustannie zakochana w Aleksandrze <3 <3 <3

      Usuń
  11. Czytanie książek to bardzo miła i przyjemna pasja... Ta książeczka mnie zainteresowałaś!
    Muszę ją zdobyć na wakacje:)
    Jeśli chodzi o kuchnię, to tak-ja uwielbiam jeść, gotować i piec:)
    milutkiego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taka fajna, niewymagająca pasja, którą możemy uprawiać praktycznie wszędzie.
      Książeczkę serdecznie polecam - szczególnie na wakacje :)

      Miłej drugiej połowy weekendu :)

      Usuń
  12. Chociaż zaczytuję się w innych autorach i gatunkach - miło jest wiedzieć, że jesteś pasjonatką książek :))) A i gotowanie i pichcenie też mi bardzo sprawia przyjemność ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a jakie są Twoje ulubione gatunki? Pytam z ciekawości, bo czasem fajnie jest spróbować czegoś zupełnie innego, także może coś mi polecisz :)

      Usuń
  13. O książki to też moja wielka pasja i również chciałabym kiedyś taką swoją dużą biblioteczkę :) Ty masz pokaźną ilość książek, już niedługo będziesz miała swoją ukochaną biblioteczkę, tak czuję :)
    Alibi na szczęście czytałam, ale sięgnęłbym nawet raz jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporą masz już biblioteczkę, niedługo kolejny regał będzie potrzebny. ;) Alibi na szczęście czytałam, są koleje tomy jak coś. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Już je "wciągnełam" te kolejne tomy :) Wyjątkowo to było ładne. A regał... oj będzie potrzebny...

      Usuń
  14. i tak już masz dość dorodną kolekcję:) też uwielbiam czytać:) smaka mi zrobiłaś tymi fotami.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaczytuję się w książkach Chmielewskiej, Cobena i Grocholi również. Czy wiesz, że są dwie Joanny Chmielewskie? Kiedyś moja mama się nadziała na tą drugą, kupiła i bardzo ubolewała nad tym faktem, że ta to nie ta ;)
    "Kto czyta książki, żyje podwójnie" /U. Eco/. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze! Nie wiedziałam, że są dwie Chmielewskie! A to dopiero! Na szczęście większość tytułów tej "właściwej" Joanny znam :)

      Usuń