niedziela, 30 sierpnia 2015

Ciemna zieleń wprowadziła się do salonu

Już od dawna marzyła mi się ciemna zieleń w salonie. Nie żeby zaraz malować ściany i zmieniać obicie kanapy, ale kilka sympatycznych dodatków - koniecznie! Poprzednim razem kiedy miałam takie plany, ostatecznie skończyło się na zielonej świeczce ze sklepu Społem. Teraz udało się pójść o krok dalej :)

W tym tygodniu odwiedziłam po raz pierwszy H&M Home... Nie wiem czy dobrze, że tam byłam, bo po prostu poszłam z torbami. Ale z pełnymi torbami. I jestem pewna, że jeszcze nie raz pójdę! Co najmniej raz w miesiącu będę odbywać tam pielgrzymkę. 

Kiedy tak tłukłam się tam, przez pół stolicy, do zapomnianego przez świat centrum handlowego, urokliwie położonego pomiędzy cmentarzami, to przez całą drogę zastanawiałam się: co w ogóle H&M sobie myślało? Dlaczego w każdym ich sklepie nie ma działu home? Dajmy na to zamiast męskiego... ;) Albo po prostu! 









Na talerzu też zieloność! Polecam zupę krem z kabaczka i świeżego szpinaku z grzankami serowymi.


Póki co nie interesuje mnie jesień. Czuć ją rzeczywiście w powietrzu, czuć zapach palonych liści, a i słońce jakby już trochę inaczej świeci. Ale przede mną jeszcze wakacje! :) Jeszcze daw tygodnie nieludzkiej harówki w pracy, a potem czeka mnie nagroda. Czekają mnie też po powrocie małe, a jednak wielkie zawodowe zmiany, z których ogromnie się cieszę. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów, nie pojadę na urlop z myślą, jaki  ogromny sajgon zostawiłam i jak ogromniejszy zastanę po powrocie. Ten jeden jedyny raz, będę miała wolną głowę i będę mogła w pełni się zrelaksować nie myśląc o pracy :) juhuuu!

Ta zieleń jeszcze na mnie czeka! Czekaj zielenio... dobra?



Niebawem pokażę resztę zielonych dekoracji, które chwilowo znajdują się w tej części salonu, której wolałabym nie prezentować ;)


Pozdrawiam niedzielnie!
Magda

13 komentarzy:

  1. Oj zgadzam się w tym sklepie można pójść z torbami :) piękne dodatki wybrałaś :)pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zieleń w domu, podoba mi się własnie tylko w takim ciemnym odcieniu.
    Miłego wieczoru życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, naturalnie, pieniek wyglada super!
    miłego nowego tygodnia!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo! Jest i pieniek! I jak pięknie pęknięty.. trak jak lubię najbardziej! :)))
    A zieleń lubię właśnie w takiej formie jak u Ciebie... ;)
    Miłego wieczoru!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupa krem wygląda bardzo pysznie! Udanego urlopu zatem! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny kolor tej zieleni. Ja raz przez pół Polski jechałam do tego centrum handlowego i wyszłam z niczym.
    Na szczęście otworzyli sklep online :-) bądź na nieszczęście ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie też zieleń mieszka na stałe;) pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześlicznie wyglądają te ciemnozielone dodatki w Twoim domku :) Śliczne migawki :)
    Zupka wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam ten odcień zieleni, świetna poducha! I zupa smakowicie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze mieć trochę zieleni w domu, kiedy powoli znika ona za oknem... POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz cudowny salon :) Jestem pod wrażeniem pniaczka, jest super :)
    Dziękuję Ci bardzo za wizytę u mnie i bardzo miłe słowa :)
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  12. zupka wygląda bardzo smakowicie, widzę że wyprawa do H&M udana, upolowałaś fajniutkie poduszki, soczysta zieleń jest ożywiająca mimo ciemnej barwy i oczywiście wspaniałego wypoczynku życzę, ale z tego co piszesz to na pewno taki będzie :) pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  13. Zielony to akurat nie mój kolor , ale u Ciebie prezentuje się super.
    Ps.wzdycham do pieńka;)

    OdpowiedzUsuń