wtorek, 17 marca 2015

Kulinarny przegląd tygodnia!

Czasem w życiu zdarza się tak, że trzeba coś ugotować. No to gotuję. Generalnie lubię gotować, ale to sprzątanie potem.. Już wspominałam chyba kilkakrotnie, że bałaganiara ze mnie okrutna. Kuchnia po moich występach wygląda jak po przejściu konkretnego tornado. Czasem tak to wszystko zostawiam i czekam... może samo zniknie? Krasnoludki też byłby ok. Czasem mój Kuba się ulituje. No, ale w końcu skoro zjada te moje wytwory, to i jakiś wkład jego być musi.

Jako że ostatnio fotografuję wszystko co się da, to i jedzenie też się czasami załapie na jakieś kadry. Nie rusza się, więc jest łatwo ;)

Pomyślałam, że czasem wrzucę tutaj coś o jedzeniu. Nie jakieś wielkie przepisy, bo nie odkrywam Ameryki. Ale jakby ktoś chciał znać na coś przepis to chętnie się podzielę!

Na początek mój najulubieńszy makaron-śmieciaron! Czyli wszystkiego co mam akurat w lodówce po trochu. Czasem wyjdzie coś naprawdę dobrego, a czasem masakra ;) Ten był niezły!





W tle zdjęcia można zaobserwować moja nową ozdobę ścienną - świeżutki wosk! Kuba jak dmucha to z rozmachem. Rozbryzg był porządny ;) Wiecie może czym to usunąć? A co więcej, co z tym zrobić w razie malowania, żeby te tłuste plamy nie były widoczne?



Było też trochę nowości, czyli kurczak na pieczonych batatach. Pierwszy raz się bawiłam z tymi pomarańczowymi ziemniaczkami, ale smakowały :)


No i oczywiście nie ma u nas niedzielnego poranka bez puszystych pancakes!
Macie czasem tak, że robicie jakąś potrawę już setny raz, a ciągle nie pamiętacie przepisu? Ja mam tak z tymi plackami. No nie pamiętam nigdy! A prostszego przepisu to chyba nie ma...Na szczęście mam swój przepiśnik :)





No i zrobiłam się głodna...

Dobrej nocy :)



12 komentarzy:

  1. Makaron wygląda smakowicie! No i masz moje ulubione talerze, obok których chodzę za każdym razem gdy jestem w ikei :)
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda ten makaron przyciąga, gapię się na niego a musisz wiedziec że w pracy głodna siedzę ;) a problem talerzy z ikei też znam, śluczne ale czemu takie drogie ?

      Usuń
    2. Te cholery mi się w szafce na szerokość nie mieszczą! Ale byłam tak zdesperowana, że kupiłam stojak na pokrywki i w nim siedzą pionowo ;) A nabywałam je "na raty". Za każdą wizytą w ikei po kilka i w końcu uciułałam!

      Usuń
  2. Na pewno było pysznie..! Zaraz lecę do kuchni bo narobiłaś smaka :)
    Co do wosku to to jest na pewno problem - ostatnio ściągałam go ze stolika i bez skrobania się nie obyło, ale wiem , że z tkanin schodzi od gazety+żelazka więc może i ze ścian? :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No spróbuję chyba z tym żelazkiem faktycznie, poczytałam że to najlepszy sposób. Hehe będę ścianę prasować ;)

      Usuń
  3. mniam!!! wszystko wygląda pysznie! zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam kilka podejść do pancakesów i chyba nie umiem ich robić, bo nie powaliły mnie ani razu... Co nie znaczy, że nie mam na nie ochoty :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie spróbuj jeszcze raz! Mi czasem wyjdą takie sflaczałe kluchy, a czasem takie puszyste pyszności. Nie wiem o co im chodzi ;)

      Usuń
  5. A wosk... może przytknij zwykłą chusteczkę do ściany, złożoną żeby miała kilka warstw i na to lekko rozgrzane żelazko. Wosk powinien się stopić i wtopić w chusteczkę. Ale nie testowałam :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Pysznie!!!! Rozmarzylam się...

    OdpowiedzUsuń